Makarony mają tyle odmian i form, że aż ciężko się nimi znudzić. Jednym z moich ulubionych jest conchiglioni, czyli makaronowe muszle. Nie dość, że wygląda pięknie, to jeszcze można go nadziewać i to jest już istne szaleństwo – trochę jak canneloni, ale jeszcze ładniejszym wydaniu.
Reading time: 2 min
Najnowsze komentarze